Kolejne pergaminowanie

28 marca 2011

Dziś pokażę Wam dwie nowe kartki :) Powstały oczywiście w technice pergaminowej. 

Pierwsza jest z okazji Komunii Świętej i powstała podczas lekcji instruktażowej u Uli.


Druga powstała wczoraj, ponieważ dostałem natchnienia prosto od muz. :D Tchnienie było tak silne, że trzasnąłem o podłogę, ale poskutkowało :) Efektem jego jest ta karteczka :)


Autorką wzoru jest Christine Coleman. Tchnienie wciąż mnie trzyma, więc zaraz biorę się za kolejną karteczkę :)

Podwójne wyzwanie

24 marca 2011

Dziś jedna kartka, ale za to na podwójne wyzwanie. 

Pierwsze z blogu s'Sketches to mapka o numerze 55. Wygląda ona tak:

Spodobała mi się jej prostota. 

Drugie wyzwanie na blogu Everybody-Art-Challenge i na nie trzeba było stworzyć kartkę urodzinową. Połączyłem oba warunki i powstała taka karteczka:



Użyte papiery to dwie kartki z kolekcji "Summer Bloom" firmy Papermania i kupionych w Scrap Pasji. Papier pośrodku oraz kociaki z napisem to dodatki do gazetki "Creativity". Kot jest zrobiony jako trzywarstwowe 3D :) 
Wyszło prosto, ale mi się w takiej formie bardzo podoba :)

Z myślą o Wielkanocy

22 marca 2011

Ostatni weekend spędziłem u znajomej z Talencika - Uli. Było twórczo. Ja nauczyłem ją podstaw techniki pergaminowej, co całkiem nieźle jej szło i mam nadzieję, że pochwali się nią na swoim nowym blogu.
Natomiast w zamian Ula dała mi parę dobrych rad co do wykonywania pisanek decoupage'owych. Z tych lekcji przywiozłem trzy jajka gęsie ozdobione różnymi motywami.


Wciągnęło mnie to na tyle, że teraz siedzę i maluje jaja kurzęce. Wczoraj zrobiłem 6 szt. dziś maluję kolejne. Muszą tylko czekać na lakierowanie, gdyż obecnie nie posiadam lakieru z połyskiem.


Znowu wyzwanie :)

17 marca 2011

Zaglądając na bloga Jutki trafiłem na jej kartkę z wyzwaniem na blogu Everybody Art Challenge. Postanowiłem również zmierzyć się z tą mapką :) Zdjęcie nie jest może najlepsze, ale jutro wyjeżdżam i nie będę miał okazji do poniedziałku zrobić lepszego. 

Mapka wygląda tak:


Moja interpretacja jest następująca :)


Po powrocie postaram się dodać lepszą fotkę :)

Dwa wyzwania i co z wymianki wyszło

Wczoraj miałem pracowite popołudnie :) Powstały dwie prace wyzwaniowe. 

Pierwsza na wyzwanie Lemonade #15 - Skeczujemy, które polegało na stworzeniu czegoś wg mapki. Mapka wygląda tak:

Zatem wyciągnąłem papiery Lemonade z kolekcji "Grandma's attic", dodałem Wycinankowy szyld, parę dodatków i powstała taka oto kartka:


Kolejna kartka powstała na wyzwanie na Diabelskim Młynie. Tym razem należało zliftować pracę Melissy Philips , która wygląda tak:


Natomiast ja zrobiłem coś takiego:


Obie prace praktycznie same kleiły się w rękach :)

Dziś po powrocie z pracy czekała na mnie niespodzianka. Przyszła paczuszka od Joli, z którą umówiłem się na wymiankę. Po otwarciu brakło mi słów. No niby wiedziałem, że notes, ale że aż taki ....hmmm... taki w moim stylu :) Strasznie mi się podoba i nie wiem czy używać czy ustawić na półce i podziwiać :)


Jolu jest przepiękny - bardzo Ci dziękuję :)

Pergaminowa rozetka

15 marca 2011

Dziś pokażę Wam pracę, która powstała z myślą o pewnej sympatycznej osóbce z Talencika. Mam nadzieję, że jej się spodoba.


Wzór pochodzi z książki "Parchment Craft, my life" autorstwa Mieke Sprenger.

Nowy blog i paczuszki

14 marca 2011

Dziś napisałem pierwszy post na moim nowym blogu, który ma być poświęcony mojej drugiej pasji - roślinom. Wszystkich, którzy kochają zieleninę tak jak ja zapraszam do Mojej zielonej rzeczywistości :)
Pochwalę się tam moimi roślinami ogrodowymi oraz tymi, które zajmują mój parapet - kaktusami.

Zapraszam serdecznie.

A co w dziedzinie robótkowej - odebrałem dziś dwie przesyłki. Pierwsza to zamówienie z wycinanki. Przyznam się, że po otwarciu koperty i zobaczeniu tych cudeniek zaczęły mi się świecić oczka i troszkę zacząłem się ślinić. Wymacałem, obfociłem i nie wiem czy odważę się je używać :) 


Druga paczka dotarła do mnie od Kasi z Craftypantek. Wysłałem jej drobny upominek, a ona odwdzięczyła mi się pękatą kopertą pełną przydasi. Sami zobaczcie jakie cudeńka mi zapakowała :)


Szczególnie zachwyciła mnie karteczka - jest przepiękna.

U mnie powstaje coś z pergaminu, ale jeśli leń odpuści to skończę dzisiaj, a jeśli nie... zresztą wiecie jak to czasami jest ;)

filcowania nauki ciąg dalszy

12 marca 2011

Po pokazaniu Wam krowy dostałem propozycję wymianki z prośbą o zrobienie filcowanego baranka. Jako, że dopiero zaczynam zaproponowałem, że najpierw spróbuję, a dopiero podejmiemy decyzję. Powstało zwierzątko, przy którym najwięcej problemów przysporzyło mi runo. Z braku innych materiałów postanowiłem luźno przyfilcować czesankę. Efekt się spodobał, więc w poniedziałek zwierzak rusza w podróż :)

Zatem przedstawiam Wam moje drugie filcowane zwierzątko :)



Przyznam się Wam, że w trakcie pracy złamałem igłę. To już druga zniszczona - pierwszą popsułem :) Chyba kupię hurtowo cały karton :)

Wczorajszy dzień upłynął mi spokojnie. Otrzymałem mnóstwo życzeń, za które i Wam dziękuję :) Otrzymałem także prezencik, albo raczej prezencisko. Paczka przyjechała od Ines. Ta szalona kobieta chyba nie ma małych kartoników :)


To była lwia część paczki, a drugą część stanowił pewien niezwykle sympatyczny lokator :)


Kurczak jest obłędny - Ines wielkie DZIĘKUJĘ :D

Mojo 181 - urodzinowo

11 marca 2011

Dziś zacznę od kolejnego wyzwania. Jest to kartka na Mojo Monday na wyzwanie nr 181. Ostatnio wychodzi mi wszystko starociowo, ale tak mi się podoba :) Kartka urodzinowa...


Zrobienie tej kartki złozyło mi się z dzisiejszym dniem. Kończę dziś całe 31 lat. kurczę, tylko czemu wciąż mam wrażenie, że mam jakieś 16 :D  Z tej okazji pochwalę się Wam co na dniach do mnie dotarło.

Pierwsza przesyłka jest od Magdy. Wie, że lubię kłujaki i zrobiła mi zakładkę do książki.


Druga przesyłka od Joasi. Dostałem przepięknie wykonany notes, który pasuje oprawą do pudełka. W kartonażu Asia jest już mistrzynią :)


Oba prezenty są przepiękne i bardzo Wam dziękuję :)

Łaciate filcowanie

10 marca 2011

Kolejne podejście do filcowania na sucho. Jako, że posiadam tylko 3 kolory wełny, więc szaleć za bardzo nie mogę to postanowiłem zrobić coś dwukolorowego. Tak powstała krowa. 
Krowa idealna nie jest i o tym wie. Ma 7 cm wysokości z rogami. Zaletą krowy jest to, że nie ryczy i placków nie zostawia, lecz też niestety doić się nie daje :D

A na poważnie to moja pierwsza sfilcowana maskotka wygląda tak:



Dwukolorowych możliwości mam jeszcze kilka, ale co będzie to już czas pokaże ;)

Flower of Italy - początek

9 marca 2011

Jedyne co można robić leżąc w łóżku to szycie. Zatem wczoraj nadgoniłem nowy projekt  z blogu Polski Needlepoint o nazwie "Flower of Italy". Nie będę zamęczał was szczegółami, zaprezentuję tylko serię zdjęć z poszczególnych etapów:





Tyle było zrobienia do marca. Teraz zostaje czekać na kolejny miesiąc :) Ale przyznam się do jednego - już mi się ten projekt podoba :)

Poniedzielnie i wirusowo

8 marca 2011

Dziś zaległości w niedzielnych prac. Wstawiane dziś, ponieważ wczoraj dopadła mnie grypa jelitowa i dzień spędziłem w łóżku zwinięty w precelek - tak było najwygodniej :) Dziś jest lepiej i jestem w stanie usiąść bez sensacji żołądkowych, więc na szybko co było w niedzielę zrobione :)

Są to dwie prace. Obie na wyzwania na forum Scrappassion
Pierwsza z serii wyzwań tematycznych, w tym miesiącu tematem jest "Woda". Powstał lampionik przypominający akwarium....


... w którym po zmierzchu zaczyna się życie:


Wiem, że druga fotka nie jest idealna, ale mój aparat nie radzi sobie w ciemnościach.

Kolejna praca to wyzwanie z serii "Podróże duże i małe", a marcowa podróż przenosi nas do Australii.  Zainspirowały mnie malunki Aborygenów, więc powstała zakładka:


Tyle na dziś, inne prace w planach, ale muszą poczekać. Mój żołądek wciąż jeszcze daje o sobie znak.

Co w sobotę powstało

6 marca 2011

Mam "wenę"... i to ostrą. Wczoraj były dwa wpisy i to nie było wszystko co zrobiłem. Dzień były długi i wiele się działo :) Powstały kolejne prace na wyzwania miesięczne na forum Scrappassion.  
Pierwsze z nich to lift marcowy, gdzie trzeba było zliftować kartkę Songai (Loreeny)

Przyznam się, że jeszcze rysowanie i wycinanie bazy i ramek było w miarę proste i przyjemne, ale już wycięcie listków to troszkę wkurzające zajęcie. Pora myśleć o dziurkaczu :) Za to mogę napisać, że moja kartka jest w 100% wykonana ręcznie ;) Żeby nie przeciągać - oto oryginał:



I moja praca:



Drugie wyzwanie to wyzwanie różne pod hasłem "Koło za kołem". Warunkiem było użycie minimum 3 kół o różnej wielkości. Zrobiłem więc zakładkę do książki. Użyłem papierów Laury Ashley "Traditional".




Około 30 minut po północy, czyli już dziś,  postanowiłem się jeszcze troszkę zrelaksować i w końcu spróbować filcowania na sucho. Muszę przyznać, że to całkiem przyjemna zabawa. W przypływie inwencji powstała gołębia pisanka :) Dlaczego gołębia?? Jest malutka :) A wygląda tak:


Jak na pierwszy tego typu wyrób to przyznaję, że mi się podoba :)

Znowu kartkuje

5 marca 2011

To już drugi wpis dzisiaj :) No, ale cóż zrobić jak się papier do rąk klei. Zacząłem dzień od zrobienia liftu ekspresowego na forum Scrappassion. Tym razem liftowaliśmy kartkę Silence. Kartka mi się od razu spodobała, a jako że miałem ochotę na trochę staroci, więc zrobiłem to i ją wykonałem :D

Papier na tło wymęczyłem dziś potrójnie. Oryginalna jego barwa to kolor złoty, więc użyłem patyny (tej do decou), potem w ruch poszedł czarny tusz Distress, a zakończyłem pryskając czarnym tuszem do rysowania. Efekt mi się spodobał. Pod obrazek włożyłem kawałek starego papieru (podziękowania dla Krulika, gdyż w czasie giełdy mogłem go od Niej kupić) oraz gazy potraktowanej także patyną.  

Dobra, nie zanudzam tylko pokazuję :) Najpierw oryginał w wykonaniu Silence:


A to moje wykonanie:



Powiem, że jestem bardzo zadowolony z efektu :)

Nietypowe pergaminy

Na Pergaminart.pl mamy w marcu wyzwanie pod hasłem "Kartka o nietypowym kształcie". Połączyło mi się ono z obietnicą zrobienia bielizny, o której wspomniałem przy okazji wymianki ATC. Tym razem nie mogłem się od tego wykręcić.  Inspiracją były kartki scrapowe podpatrzone gdzieś na blogach. Moja pergaminowa wersja wygląda tak:


Typowy koronkowy komplecik :D

Zaraz siadam do dalszego tworzenia, bo jakoś muzy wciąż czuwają i pomysły same wypadają z rękawa :D

Zakupy i coś jeszcze :)

4 marca 2011

Dziś będzie troszkę o wydanych pieniądzach. W sumie przestałem już liczyć i w sumie to lepiej, bo o tym nie myślę. Zatem pierwsza fota z zakupami dokonanymi we Wrocławiu :)


Jest to niewielka ilość papieru, stemple gumowe, igła do quillingu, kawałki białego filcu i trochę cienkiego twist-arta :)

Kolejna porcja to już Poznańskie zakupy i podarki. Przytargałem je ze spotkania z Asią, a oto co tam jest:


Więc pokrótce: dziurkacz brzegowy z wymiennymi wkładami, dziurkacz koło, linijka metalowa, kwiatki, półperełki, kryształki, stempelki, pędzelki, klej z werniksem, farba do decou, patyna, czesanka i igła do filcu, nici do szydełka, papiery do decou (już nadszarpnięte, a zaraz zobaczycie dlaczego) oraz zestaw notesów na grubaski :D Jest jeszcze parę drobiazgów, ale na fotę nie weszły :)

A teraz za co się wziąłem tuż po powrocie, już godzinę po wejściu do domu :) Wczoraj wieczorem skończyłem i wygląta to tak:




Przerobiłem stary kieliszek na lampionik :) Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)

Powarsztatowe wspomnienia.

3 marca 2011

Zgodnie z obietnicą dziś troszkę o Dolnośląskich Zimowych Warsztatach Craftowych. 
Wyjazd miałem już w piątek - wiadomo dzisiejsze rozkłady PKS nie zachwycają i w weekend z mojej wiochy nie jestem w stanie nigdzie dotrzeć. Zatem w piątek dotarłem do Wrocławia i zakwaterowałem się na miejscu. Potem już była laba i czas na bieganie po mieście.W międzyczasie zrobiłem zakupy w sklepie Kreateria.Było to kilka drobiazgów, ale o zakupach jutro ;)
Sobota zaczęła się spotkaniem z dziewczynami, które organizowały imprezę. Potem zaczęli schodzić się odwiedzający. Zaraz na początku spotkałem Alinkę, którą znam z forum Pergaminartu.


O 10:00 były pierwsze warsztaty z minialbumów i tam poznałem Magdę, z którą w przerwie siedliśmy do kawki :)


Ostatnia fotka z warsztatów na grubaski :)


Weekend upłynął intensywnie i wspaniale. Poznałem wiele wspaniałych osób, które znałem tylko z blogów. Miałem też pokaz techniki pergaminowej, na który przyszło sporo osób, co było miłym zaskoczeniem dla mnie :) Zostaje mi podziękować dziewczynom za wszystko i liczyć na szybkie spotkanie w przyszłości.

A teraz co zrobiłem w czasie warsztatów. Byłem tylko na 5 zajęciach i tak chronologicznie powstały:

* minialbumy w ilości sztuk 2




 * jajko wykonane techniką decoupage'u



* "grubaski" w ilości 1 sztuka


To była część sobotnia i niestety bardzo szybko minęła. W niedzielę miałem krótki kursik techniki pergaminowej i kolejne zajęcia, na których zrobiłem:

* filcowaną na mokro kurę - skończona w domu


* deseczkę techniką decoupage'u lekko postarzaną - uwielbiam ten styl :)


 Tyle w moich wypocin. Jutro będzie sprawozdanie zakupowe i coś jeszcze, bo wróciłem z głową pełną pomysłów i już w godzinę po wejściu do domu siedziałem nad nową pracą :) 
Muzy mi dzielnie kibicują, więc myślę że natchnienie zbyt szybko mi nie ucieknie :)

Zaglądają do mnie

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS