Moje różowe cudeńko....

25 listopada 2011

W końcu go mam. Zamarzył mi się rok temu, ale tak zawsze nie było okazji, ale nareszcie stoi u mnie. Jest taki różowy... chyba polubię ten kolorek. Dla tych co się jeszcze nie domyślili to piszę o Big Shocie. :)


Oczywiście pierwszą próbę przeszedł zaraz po rozpakowaniu. Mam nadzieję, że teraz pogonię lenia i wezmę się za robotę. :)

12 komentarzy:

  1. Gratuluję, chociaż pamiętam, że marzył się Tobie taki kuferek... zresztą i mnie się podobał...

    OdpowiedzUsuń
  2. no gratuluję, w końcu bloga odkurzysz:P

    OdpowiedzUsuń
  3. No ładnie, to teraz będzie szaleństwo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiem czy wypada napisać że zazdroszczę takiego zakupu, ale na pewno gratuluję!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wypada napisać bo ja ci zazdroszczę.Tyle razy miałam go kupić ale może kiedyś,pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję udanego zakupu :)
    Ja mojego tez bardzo lubię .
    Pozdrawiam Mila :)

    OdpowiedzUsuń
  7. teraz to dopiero się zacznie... już się nie mogę doczekać twórczości z użyciem nowej "zabaweczki" :)

    OdpowiedzUsuń
  8. no no... gratulacje
    dla takiej maszynki jestem w stanie przymknąć oko na moje uczulenie na kolor różowy:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Big Shot a co on robi! Jestem laik w temacie! Ale i tak zazdroszczę ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dasiu - wycina i wytłacza :) Z różnych wykrojników otrzymuje się różne wycinanki. Wyżej na kartce świątecznej okrągła koronka wyszła właśnie z BS :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądają do mnie

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS