Podwójnie i pomarańczowo

26 czerwca 2014


Dotarły w końcu odpowiednie końcówki, ale o dziwo tym razem nie 7 mm, a 6,5 (chyba robię coraz cieńsze sznurki). Mogłem więc zakończyć kolejną bransoletkę. Kolorystyka wg zamówienia klientki - totalny pomarańcz. Pozwoliłem sobie na zróżnicowanie koralików tak, by choć troszkę coś błyszczało więc do Toho Opaque-Frosted Cantelope dołożyłem Silver-Lined Hyacinth. Wszystkie koraliki w rozmiarze 11/0.



Obecnie cieszy mnie fakt, że w końcu mogę nomalnie tworzyć. Gorączka turystyczna w pracy dobiega końca, więc wraca się o przyzwoitej porze i ma się czas na przyjemności. :)

Kartka

24 czerwca 2014

W tym tygodniu specjalnie dla inspiracji dla Studio 75 dobrałem się do "Panny Oliwii". Po wybraniu potrzebnych mi papierów poszła ona prosto pod nóż... gilotyny. 

Na kartce nie zabrakło też kwiatków i elementu, który jest już chyba stałą częścią moich prac - przeszyć.




Złoty ukośnik

23 czerwca 2014

Weekend minął mi biżuteryjnie. Tym razem na specjalne zamówienie dla klientki z koralików Toho w kolorze Galvanized Starlight. Bransoletka zrobiona została ściegiem ukośnym dzięki czemu jest bardziej plastyczna.



Od dziś odliczam dni do 3 lipca. Po przyszłym weekendzie czeka mnie pakowanie na wyjazd urlopowy. Zamierzam porządnie odpocząć. :)

Kolczyki

22 czerwca 2014

Po długiej przerwie wróciłem do szycia sznurków, czyli ćwiczenia się w sutaszu. Tym razem kolorystyka czarno - pomarańczowa. Górną część kolczyków zdobią kryształy swarovskiego, a dolną pomarańczowe howlity. Zawieszone są na srebrnych biglach.

Wiem, że to ciągle jeszcze nie idealne wykonanie, ale ćwiczenie czyni mistrza :)




Kartka urodzinowa i trochę decou

11 czerwca 2014

Tuż przed wyjazdem na zlot nałożyło mi się trochę pracy, a chciałem zrobić coś jeszcze z okazji 2 urodzin sklepu Studio 75. Złapałem więc, za kolekcję "Mała czarna", trochę liter tekturkowych i zrobiłem taką oto karteczkę.


W międzyczasie pracowałem nad kolejną skrzynką na wino na ślub. Skrzynka jak zawsze miała być spersonalizowana, więc na wieczku dodałem imiona przyszłych małżonków oraz datę ślubu. Tym razem poszedłem w nieco odważniejsze barwy, ponieważ kwiaty są czerwone, ale myślę że całkiem nieźle to wyszło.


Jak widać materiał w tle nieco się wygniótł, ale wybaczcie - tempo fotografowania by zdążyć przed oddaniem było bardzo szybkie :)

Zaglądają do mnie

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS