Wpis do albumu i coś jeszcze...

23 stycznia 2012

W końcu opuściła mnie niemoc twórcza. Wczorajszy dzień zaowocował zaległym wpisem do wędrującego albumu. Miało być w jednej tonacji kolorystycznej i coś co napawa nas optymizmem. Mój wpis będzie trochę dziwny, ale już wyjaśniam. Jeśli idzie o twórczość to jestem bałaganiarzem i najlepiej czuję się, gdy wokół siebie mam swój bałagan i ogólnie panuje totalny chaos. To nic, że nożyczki się zapodziały... wtedy wiem, że wszystko jest w normie :) Zatem mój wpis jest mocno czerwony....





W międzyczasie schnięcia farb, kleju itp. powstał wisiorek sutaszowy dla siostry na urodziny. Rozrysowałem cały wzór i wziąłem się za szycie. Nie jest idealnie, bo przeliczyłem się przy szyciu 4 sznurkami na raz. Do lutego mam jeszcze trochę czasu, więc może uszyję go raz jeszcze... zobaczymy. Na razie pokazuję to co powstało i proszę nie zwracać uwagi na krzywizny ;)




4 komentarze:

  1. jakie krzywizny w tym sutaszu? piękny jest!

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo fajny wisior :)
    ja mam już skompletowane sznurki tylko czasu mi brakuje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dawid, krzywo czy nie krzywo to i tak w Twoim wydaniu jest bardzo ładnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Mocna czerwień to mój kochany kolor:)Wisior bardzo fajny,dobrze mieć takiego brata:)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądają do mnie

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS