Jako, że moja paczka z Wymianki Wielkanocnej zorganizowanej przez Lucynkę dotarła do Beatki, autorki bloga "Nim skończy się dzień..." . Przygotowania były świetną zabawą i cieszę się, że mój prezent się spodobał. Co było w paczce, pokażę tylko na fotce ogólnej, a po szczegóły zapraszam do Beaty ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Dawidzie, wspaniałą paczuszkę przygotowałeś:) Super kartka, ale ten króliś najbardziej powalił mnie na kolana:) jest fantastyczny!!:)
OdpowiedzUsuńŚliczne rzeczy przygotowałeś! Z tego co mi wiadomo prezencik dla Ciebie powinien już być w drodze:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
o kurczę , ! ile słodkości !!! a jaka śliczna karteczka ..
OdpowiedzUsuńI to wszystko moje... :)Cała paczuszka na kolana powala i oczy cieszy.A króliś po prostu uroczy... A karteczka!A pisanki,które dzielnie trud podrózy zniosły...A o słodkościach ulubionych to ja nawet wspominać nie będę... :) Pozdrawiam,salameandra
OdpowiedzUsuńale fajnie z ta wymianka, musze i ja kiedys na cos takiego sie zapisac, to chyba radocha wielka co?
OdpowiedzUsuńJolu, największa radość jest wówczas gdy prezent się podoba :D
OdpowiedzUsuńNie ukrywam, że oczekiwanie na niespodziankowy prezent też jest przyjemne ;)