Dziś pokażę dwie nowe bransoletki. Pierwsza powstała wczoraj, a druga dziś. Obie w tonacji fioletowej.

Pierwsza to podwójny sznur szydełkowy z koralików Toho 11/0. 

Druga to już plecionka wg kursu Ewy. Bransoletka AJSA zrobiona została w pierwszej wersji - nie wzbogaconej. Niestety brakło mi już koralików na dodatkowe ozdoby.

Zaczynam obawiać się, że zaraz braknie mi zapasów koralikowych i w pudełku coraz bardziej widać już dno. Wtedy będę miał przerwę od tego uzależnienia do czasu nowych zakupów, czyli do czasu nieokreślonego. Przeproszę się chyba w końcu z papierami i wezmę się za inne rzeczy. :)

Drobiazgi

Tym razem skromnie - dwa drobiazgi. Jak wspominałem wcześniej, w czasie weekendu powstawała bransoletka sutaszowa. A dokładniej rzecz ujmując, bransoletka wg wzoru Calisty.

Wyszła mi ona tak:

Natomiast od niedzielnego wieczoru "rozgryzałem" rosyjski kursik na pierścionek. Gryzienie zakończyło się sukcesem i z koralików Toho  w kolorze Galvanized Aluminium wielkości 11/0 oraz koralika o średnicy 1c (dokładnie nie wiem jakiego, jest ciemnozielony i ma mieniące się drobinki podobnie jak noc kairu) powstał taki oto pierścień.

Wciąż jeszcze...

... koralikuję. Wczoraj popołudniu powstała bransoletka i trzy pary kolczyków. Zaczynam się obawiać, że skończą się półfabrykaty i trzeba będzie zrobić sobie przerwę. Co prawda od koralików trochę przerwę muszę zrobić, gdyż szycie przede mną, czyli sutaszowanie. Ale nie będę wybiegał do przodu, oto wczorajsze wyroby. :)

Wciąż koralikuje

Wczoraj miałem napad twórczy. Popołudniowe godziny spędziłem tworząc 2 i prawie całą bransoletkę (brakło mi koralików na ostatnie 3 cm). Wieczorem stwierdziłem, że mam dosyć i zacząłem oglądać film. Jednak nie wytrzymałem i o 23:00 powstała jeszcze jedna do kompletu. Zatem dziś pokażę wczorajsze trio.

Uzupełniam zapasy

Ostatnio moje wyroby biżuteryjne nieco się uszczupliły, więc pora trochę pouzupełniać stan magazynowy. :)) Dziś pokażę kolczyki oraz bransoletkę.

Kolczyki powstawały od niedzieli. Wzór pochodzi z tej strony.  Nie znam rosyjskiego, więc pewne rzeczy musiałem troszkę sam porozgryzać. Pierwszy kolczyk został pocięty i koraliki wróciły do woreczka z zapasami. Natomiast dziś udało mi się je skończyć w formie takiej by nadawały się do pokazania.

Całkowita ich długość to 9 cm. Zamieniłem tylko bigle na sztyfty.

Żeby nie tracić dnia wziąłem się jeszcze za flat spiral. Z fioletowych koralików Fire polish oraz toho powstała bransoletka o długości 19 cm. Przy zapięciu dodałem zawieszkę w kształcie kluczyka.

W międzyczasie przygotowuję się na zlot w Warszawie tworząc co nieco na konkursy. A co zrobię to pokażę dopiero w lipcu. :)

Zielono mi...

Wczoraj powstała kartka, a dokładniej mówiąc kopertówka. Zamówienie na nią miałem już chyba na jesieni, lecz jako że czas wykonania był długi to dopiero wczoraj się za nią wziąłem. Mogę chyba powiedzieć, że był to lift jednej z moich pierwszych tego typu kartek. No, ale tak miało być. :)

Mam tylko nadzieję, że kartka się spodoba.

Czy jeszcze żyję....

... z takim pytaniem wpadła do mnie dziś do pracy Żaneta. Pytanie to padło, gdyż blog zarasta kurzem. Donoszę, że żyję, ale w pracy mam "szczytowanie" tzn. sezon turystyczny w pełni. Po powrocie do domu nic się nie chce i przyznaję się ze wstydem, że ostatnio leżę i nic nie robię. Jednak wczoraj zrobiłem nową bransoletkę, więc przy okazji pokażę to, czego nie pokazałem do tej pory.

Zacznę od turkusowego kompletu - bransoletka i kolczyki. Oczywiście kolczyki to wzór Weroniki.Jakość zdjęć musicie mi wybaczyć, ponieważ rzeczy te powstawały na zamówienie i miałem mało czasu na fotografowanie.

Kolejna bransoletka powstała z koralików i opali. Dostała ją pewna miłośniczka kotów.

I wczorajsze zamówienie - koraliki z hematytu i koralików Toho również w kolorze hematyt.