Mam "wenę"... i to ostrą. Wczoraj były dwa wpisy i to nie było wszystko co zrobiłem. Dzień były długi i wiele się działo :) Powstały kolejne prace na wyzwania miesięczne na forum Scrappassion.
Pierwsze z nich to lift marcowy, gdzie trzeba było zliftować kartkę Songai (Loreeny)
Przyznam się, że jeszcze rysowanie i wycinanie bazy i ramek było w miarę proste i przyjemne, ale już wycięcie listków to troszkę wkurzające zajęcie. Pora myśleć o dziurkaczu :) Za to mogę napisać, że moja kartka jest w 100% wykonana ręcznie ;) Żeby nie przeciągać - oto oryginał:
I moja praca:
Drugie wyzwanie to wyzwanie różne pod hasłem "Koło za kołem". Warunkiem było użycie minimum 3 kół o różnej wielkości. Zrobiłem więc zakładkę do książki. Użyłem papierów Laury Ashley "Traditional".
Około 30 minut po północy, czyli już dziś, postanowiłem się jeszcze troszkę zrelaksować i w końcu spróbować filcowania na sucho. Muszę przyznać, że to całkiem przyjemna zabawa. W przypływie inwencji powstała gołębia pisanka :) Dlaczego gołębia?? Jest malutka :) A wygląda tak:
Jak na pierwszy tego typu wyrób to przyznaję, że mi się podoba :)
Przyznam się, że jeszcze rysowanie i wycinanie bazy i ramek było w miarę proste i przyjemne, ale już wycięcie listków to troszkę wkurzające zajęcie. Pora myśleć o dziurkaczu :) Za to mogę napisać, że moja kartka jest w 100% wykonana ręcznie ;) Żeby nie przeciągać - oto oryginał:
I moja praca:
Drugie wyzwanie to wyzwanie różne pod hasłem "Koło za kołem". Warunkiem było użycie minimum 3 kół o różnej wielkości. Zrobiłem więc zakładkę do książki. Użyłem papierów Laury Ashley "Traditional".
Około 30 minut po północy, czyli już dziś, postanowiłem się jeszcze troszkę zrelaksować i w końcu spróbować filcowania na sucho. Muszę przyznać, że to całkiem przyjemna zabawa. W przypływie inwencji powstała gołębia pisanka :) Dlaczego gołębia?? Jest malutka :) A wygląda tak:
Jak na pierwszy tego typu wyrób to przyznaję, że mi się podoba :)
Jestem zachwycona tymi pracami;)
OdpowiedzUsuńWena to mało powiedziane...
OdpowiedzUsuńNie wiem co Ty bierzesz, ale poproszę to samo ;)
Pisanka urocza nad podziw (i jaką ma elegancką podstawkę ;)), kartkę podziwiam, bo u mnie równe i ładne wycinanie to sprawa w ogóle z innego świata. Brawo!
piekne lifty a to malenstwo bialo czerwone siczne.
OdpowiedzUsuńJa jestem przerażona, szczerze mówiąc... Jaki to syropek? Może też taki kupię :D
OdpowiedzUsuńLift baaaardzo mi się podoba, listki chyba lepiej pasują niż dodatkowy kwiatek. Zakładka świetna, kwiatek wygląda, jakby został domalowany... dałam się nabrać :D No a jajeczko... nikt Ci nie uwierzy, że nie byłeś na żadnych warsztatach z filcowania na sucho :D Bardzo czekam na to biało-czarne coś :D
Dawid, lift kapitalny, zakładka również, a jajeczko - cudo :)
OdpowiedzUsuńNie kuś, bo postanowione już, że trzymam się z daleka od filcowania :)
Pracowita była sobota i jakże owocna. Powstały wspaniałe rzeczy zarówno kartka jak i zakładka są fantastyczne.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona tym co tu u Ciebie widzę!!!!!!
OdpowiedzUsuńGdybyś nie napisał, że listki wyciąłeś sam a nie dziurkaczem- no nigdy bym nie powiedziała- pięknie!!
Zakładka jest super!! Mam nadzieję, że można ściągnąc na nią pomysł ;o)
Czekaj... czekaj... czekaj... Ja dobrze widzę PRZESZYCIA?? Po KOLE???
OdpowiedzUsuńNie no, pora wymierać.
Przeszycia są ręczne, więc było łatwiej :) A ściągać można do woli ;)
OdpowiedzUsuńPowiem tak..Dla Mnie kopia jest o niebo ładniejsza niż oryginał...i tak trzymaj ...cudeńko ci wyszlo i już pozdrawiam TUE_
OdpowiedzUsuńDokładnie kopia zdecydowanie lepsza...
OdpowiedzUsuńZakładka rewelka, ciekawa, być może też skorzystam z pomysła...
A jajeczko na ślicznej podstawce - super, i jasne, że nikt nie uwierzy, że sam...
Jestem pełna podziwu - listki sam wyciąłeś, ręczne przeszycia...
OdpowiedzUsuńEfekt wspaniały!