Kolejne podejście do filcowania na sucho. Jako, że posiadam tylko 3 kolory wełny, więc szaleć za bardzo nie mogę to postanowiłem zrobić coś dwukolorowego. Tak powstała krowa.
Krowa idealna nie jest i o tym wie. Ma 7 cm wysokości z rogami. Zaletą krowy jest to, że nie ryczy i placków nie zostawia, lecz też niestety doić się nie daje :D
A na poważnie to moja pierwsza sfilcowana maskotka wygląda tak:
Dwukolorowych możliwości mam jeszcze kilka, ale co będzie to już czas pokaże ;)
oooo rany szczęka mi opadła!:) Rewelacja!:)
OdpowiedzUsuńKrówka jest zachwycająca;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
przerobić na byka! przerobić na byka! :D zarąbisty zwierz
OdpowiedzUsuńooo! bardzo ładne krowa!!:)
OdpowiedzUsuńJaka słodka :)
OdpowiedzUsuńPiekna krowa i swietny do niej komentarz, hihi :)
OdpowiedzUsuńTo co, nastepna w kolejce... zebra?
superowa krowa
OdpowiedzUsuńświetna... takie maleństwo chciałbyś doić????!!!!
OdpowiedzUsuńSuperowa Mućka! Masz talent w łapkach :)
OdpowiedzUsuńale słodziak z tej malutkiej krówki:))
OdpowiedzUsuńJakaż ona ładna !!! Jaka sympatyczna !!! Jaka słodziutka i milusia !!! Mistrzostwo świata, jakbyś ich zrobił już tysiące.
OdpowiedzUsuń