Na półmetku...

5 kwietnia 2010

Krzyżyki i pół-krzyżyki już ukończone i wygląda to tak:


Już widać co to będzie :) Jednak brakuje mi jeszcze backstitch - ów i french knot - ów, ale to jeszcze dorobię. 
Kolorystyka jest inna niż na wzorze, ale niestety z braku kasy (chyba wszyscy ostatnio na to chorujemy) musiałem szyć zamiennikami. Osobiście preferuję mulinę DMC, ale niestety to kosztowny wydatek. Mimo wszystko myślę, że nie wyszło najgorzej ;)
Acha - to miś Newton wg wzoru firmy Anchor :)


6 komentarzy:

  1. Uroczy ten miś, mała siostrzenica na pewno się ucieszy :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Super, wyszedł elegancko :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dmc ma najladniejsze kolory ale ja czesto podmieniam, tzn jak wyszywam bo tego to juz daaaawno nie robila, moze latem znowu troche...
    a misiaczek slodki

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, a ktoś tu u mnie pisał, że szybko się nudzi elementami :) takie haftowanie, to dopiero wymaga niezmierzonych pokładów cierpliwości :) Bardzo fajny hafcik :)

    OdpowiedzUsuń

Zaglądają do mnie

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS