... zaczął się tak naprawdę w pracy. Majówka była koszmarna i skończyła się rozstrojeniem moich nerwów. Ale cóż, w moim miejscu pracy nawet święty straciłby cierpliwość i zacząłby leczenie psychiatryczne.
Ale ja nie o tym. :) Zaczął się nowy miesiąc, więc grzecznie zrobiłem kolejny etap haftu policzalnego, który szyją razem z dziewczynami z blogu Polski Needlepoint. Szyłem tą część dwa razy, bo niestety namieszałem i wypełniające "łezki" wyszyłem na odwrót. Na szczęście ten etap nie jest zbyt wielki, więc prucia było niewiele.
Wyszyte elementy z bliska wyglądają tak:
Natomiast cały krzyżyk wygląda tak:
Z niecierpliwością oczekuję na kolejny miesiąc i kolejne części haftu :) A wszystkich tych, którzy mają ochotę spróbować swych sił zapraszam na blog Polski Needlepoint ;)
o nie, nie namowisz mnie na to, ale to jest piekne!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne to! Podziwiam!
OdpowiedzUsuń