Dawno nie robiłem żadnego liftu. Jednak, gdy na Diabelskim Młynie pojawiła się do zliftowania kartka Doroty, to nie mogłem tego odpuścić. Jej kartki podziwiam już od dawna i są dla mnie rewelacyjne w każdym calu. Postanowiłem więc zrobić to tak, by było jak najbardziej podobne do oryginału.
Tak wygląda oryginał autorstwa Doroty:
A tak wygląda zrobiony przeze mnie lift tej kartki.
ja też lubię kiedy "lift niedaleko pada od jabłoni" :)
OdpowiedzUsuńPrzecudny lift, bardzo mi się podobają wybrane przez Ciebie kolory
OdpowiedzUsuńwow prawie identyczne :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za udział w diabelskim wyzwaniu
pozdrawiam
Teo
Piękne są Twoje prace!! zapraszam po wyróżnienia :)
OdpowiedzUsuńNiesamowicie mi się podoba :)
OdpowiedzUsuń