Ślubne decou

6 listopada 2011

Zanim trafiłem do łóżka z gorączką i potwornym bólem głowy i gardła to zrobiłem na zamówienie skrzyneczkę decou. Z początku miała to być pergaminowa kopertówka, ale potem klientka zmieniła zdanie i decydowała się na skrzyneczkę. Zatem powstało coś takiego:




Pierwszy raz malowałem napisy i na pewno potrzebuję do tego trochę ćwiczeń. Jednak mimo wszystko skrzyneczka się podobała, więc jestem zadowolony. :)

7 komentarzy:

  1. Piękna pamiątka.
    P.S. Co wyście blogowicze tacy nieodporni..Kolejna osoba pisze, że choruje.. Zdrówka życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękna skrzynka :)
    Zdrówka życzę koledze ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna skrzyneczka i na pewno nikt nie pozna że napisy malowałeś po raz pierwszy

    OdpowiedzUsuń
  4. Napisy wyglądają jak nastemplowane, a to naprawdę dobrze o nich świadczy, cała skrzyneczka śliczna i delikatna.
    Życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  5. super skrzyneczka.
    nie wiedziałam że dekupażujesz...
    A napisy super są wymalowane - nie da sie w żaden sposób pzyczepic do nich.

    OdpowiedzUsuń

Zaglądają do mnie

 
FREE BLOGGER TEMPLATE BY DESIGNER BLOGS