Od pewnego czasu obserwuję blog Craft Artwork, gdzie bohaterami wyzwań są małe formy. W końcu małe jest piękne. Długo jednak nie mogłem się za nic zabrać jednak ostatnie wyzwanie rzucone przez Peninię mnie zmotywowało. Jego temat to "Scrapuszko dla przyjaciół". Scrapuszko to coś, co długo było dla mnie dziwnym słowem, następnie dowiedziałem się co to jest, ale jakoś nie było okazji stworzyć. Dziś powstało. Miało być w starym stylu, ale jak to u mnie - wyszło inaczej. Wyszło takie coś napaćkane, ale mi się podoba.
Okładkę stanowi tekturka, na którą ułożyłem gazę i posmarowałem farbami akrylowymi i jednocześnie malując marszczyłem gazę. Trybiki, jako że cierpię na ich braki, to tekturowe przydasie z Wycinanki. Zdjęcie wkleiłem pod szkiełko od zegarka.
Fotki kiepskie, ale takie mam oświetlenie przez cały dzień. Jeśli jutro uda się mi zrobić jakieś ciekawsze to dołożę. :)
a wonderful work!
OdpowiedzUsuńŚwietne ;)
OdpowiedzUsuńSkrapuszko bardzo oryginalne! ...takie...z duszą :-)
OdpowiedzUsuńwyszło fantastycznie i nieziemsko klimatycznie! dobry motyw z użyciem szkiełka po zegarku :)
OdpowiedzUsuńklimacik, który uwielbiam...cudne!!:))
OdpowiedzUsuńWspaniale wyszło !
OdpowiedzUsuń