... a serwetki, które wczoraj krochmaliłem zdążyły wyschnąć. Tej z kwiatami wciąż nie skończyłem. Złapałem lenia i do wczoraj nic mi się nie chciało. Dziś pochwalę się jak wygląda skończona niedawno brugijka już po usztywnieniu.
Zrobiłem też niedawno porządki w szufladach i na dnie jednej z nich znalazłem serwetkę, o której już dawno zapomniałem. Robiona była rok temu na Talencik.info w akcji "cosiowej". Oczywiście z przeznaczeniem na Boże Narodzenie. Przy okazji trafiła do prania i krochmalenia. Obecnie prezentuje się tak:
Dziś także zapisałem się do mojej pierwszej wymianki blogowej organizowanej przez Lucynkę na blogu "Po nitce do kłębka". To pierwszy mój udział w takiej akcji w życiu blogowym, ale mam nadzieję że będzie udany.
Piękne serwetki! Zwłaszcza brugijka jest powalająca! A co do wymianki- na pewno będzie udana. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńcudne te twoje serwetki :) dziękuję za wizytę u mnie :) pozdrawiam serdecznie :))
OdpowiedzUsuńśliczne serwetki
OdpowiedzUsuń