Dotarły w końcu odpowiednie końcówki, ale o dziwo tym razem nie 7 mm, a 6,5 (chyba robię coraz cieńsze sznurki). Mogłem więc zakończyć kolejną bransoletkę. Kolorystyka wg zamówienia klientki - totalny pomarańcz. Pozwoliłem sobie na zróżnicowanie koralików tak, by choć troszkę coś błyszczało więc do Toho Opaque-Frosted Cantelope dołożyłem Silver-Lined Hyacinth. Wszystkie koraliki w rozmiarze 11/0.
Obecnie cieszy mnie fakt, że w końcu mogę nomalnie tworzyć. Gorączka turystyczna w pracy dobiega końca, więc wraca się o przyzwoitej porze i ma się czas na przyjemności. :)
świetna ozdoba
OdpowiedzUsuńpiękna............
OdpowiedzUsuń