... szydełkowe sznury koralikowe. Nauczyłem się ich z kursu Weroniki, który podsunęła mi Asia. I to z jej winy (lub zasługi - jak kto woli :D ) wpadłem po uszy w koraliki. Zresztą ważne, że leń sobie poszedł i skończyła się niemoc twórcza. :)
Pierwsza bransoletka powstała z koralików, które znalazłem z dawnych czasów na dnie szuflady. To było moje pierwsze szydełkowanie.
Druga to już koraliki TOHO 8/0 w kolorach Metallic Iris Green/Brown i Silver-Lined Teal. Pierwsze szydełkowanie na dwa kolory.
Zdecydowanie zamówiłem za mało koralików. Dziś to poprawiłem i czekam na dostawę. :D
Aj - - już wiecej tutaj nie zajrzę (focha strzelam ;) ) - ja nie potrafię szydełkować ... buuuuuuuuuuu.
OdpowiedzUsuńA ta druga bransoletka - cuuuuuuuuuuuuuudo.
Pozdrawiam
kolejny zarażony toho:D obie ładne
OdpowiedzUsuńŁadniutkie...., ja nie umiem czegoś takiego wyczarować :(
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Piękne!!! Wyszły rewelacyjnie:)
OdpowiedzUsuńSwietne! Dziękuję za szepnięcie o mnie i podziwiam prace:)
OdpowiedzUsuńPięknie:)) Czekam na więcej koralikowych prac.
OdpowiedzUsuńSuper! Pięknie Ci wyszły :)
OdpowiedzUsuńNo wiesz - czy jest coś czego nie potrafisz????
OdpowiedzUsuńBeatko jest, ale jeśli uda się nauczyć to dlaczego nie spróbować:D
OdpowiedzUsuńPrześliczne :))) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńCzyli jednak opłacało się ściągnąć Cię do Poznania :P
OdpowiedzUsuńŚwietne!
OdpowiedzUsuńCudne bransoletki.
OdpowiedzUsuńA te cuda to może sprzedajesz też ??
OdpowiedzUsuńTe dwie poszły na rozdawnictwo prezentowe, ale wciąż coś dłubie, więc będą i na sprzedaż.
OdpowiedzUsuńDawi jesteś niemożliwy - bransoletki powalają.
OdpowiedzUsuńDorota
Są niesamowite :) . Też już jestem uzależniona :).
OdpowiedzUsuń