Świąteczny miesiąc złapał mnie na zupełnym lenistwie. Potrzebuję aby ktoś dał mi kopniaka w moją mało szlachetną część ciała :D
No, ale za to prezentów ciąg dalszy. Wczoraj odebrałem paczkę. Spojrzałem na nadawcę i zobaczyłem, że jest ona od... Ines. Myślę sobie co ta szalona kobieta znowu wymyśliła, otwieram i widzę czerwony worek z Mikołajem. Ręka do worka i pierwsze co wyciągnąłem to kartka imieninowa - dotarła prawie na czas :) Jutro byłoby strzałem w dziesiątkę ;)
No, ale poza kartką były tam jeszcze przydasie.
To co na fotce to góra papierów przeróżnistych, serwetki z motywami świątecznymi, mini mini kryształki oraz świąteczne gwiazdki ze słomy :)
Ale... właśnie, ale to jeszcze nie koniec. Kiedyś w rozmowie powiedziałem jej, że podoba mi się frywolitka. Że nawet nauczyłem się na czółenku... ale to nie za bardzo lubiana przeze mnie metoda robienia frywolnej koronki. Zatem co było w paczce - igły do frywolitek. Już zacząłem uczyć się z kursu u Middii :)
Mam nadzieję, że to lenistwo opuści mnie jak najszybciej i z Nowym Rokiem wpadnę znowu w wir wyzwań i tworzenia :)
Hyhy, ta Ines ;o) Frywolitka bez zarzutu :o)
OdpowiedzUsuńczekam na efekty:D
OdpowiedzUsuńAga - i wzajemnie :P
OdpowiedzUsuńMi by sie też przydał taki "Mikołaj" :)
OdpowiedzUsuńŻyczę twórczej pracy :)
No nie, fryolitki też? A swoją drogą ja też zaczynałam od igieł :D Potem jakoś łatwo poszło z czółenkiem. Jakby co, podeślę Ci trochę frywolnych wzorków :D
OdpowiedzUsuńDawid, ja jak zwykle pozostawiam wszystko bez komentarza,jutro wysylam Ci dzisiejsza wygrana.
OdpowiedzUsuńZajrzalam tu dzieki konkursowi na blog roku, ale zostaje. Bede tu czestym gosciem. Zapraszam takze do siebie. Pozdrawiam i zycze Szczesliwego Nowego Roku!
OdpowiedzUsuń